W Lublinie odbyły się pierwsze po trzyletniej przerwie eliminacje w zawodach samolotów z papieru. W kolejnych mogą wziąć udział m.in. zawodnicy z Warszawy, Łodzi, Krakowa, Gdańska. Najlepsi konstruktorzy będą reprezentować Polskę w maju na międzynarodowym finale w Salzburgu.
– Zmagający się w dwóch pierwszych kategoriach otrzymują jedynie kartkę papieru formatu A4, a kluczem do sukcesu jest jej odpowiednie złożenie. Regulamin zawodów na tym etapie zabrania dociążania samolotu i innych modyfikacji przez użycie sprzętów biurowych – tłumaczy Ewa Nitkiewicz z Red Bull Communications Polska. – Wyjątkiem jest kategoria akrobatyki lotniczej. Konstruktorzy, którzy w niej startują mogą wykorzystać papierowe samoloty zbudowane wcześniej przy użyciu dowolnych technik takich jak m.in. klejenie, zszywanie czy cięcie. Ewolucje wykonane przez samolot są następnie oceniane przez trzech sędziów – dodaje.
Na środowych eliminacjach w Centrum Rekreacyjno-Sportowym Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie spotkało się ponad 100 pasjonatów papierowych samolotów. Najlepsi okazali się: Michał Śmiech, student UP (lot na dystans: 30,1 m), Marek Dąbrowski, student UMCS (lot na czas: 6,9 sek.) oraz Beata Rutkowska, studentka UP (akrobatyka lotnicza: 21 pkt.).
– To dla mnie ogromna niespodzianka! Wystartowaliśmy z kolegami bardziej dla zabawy niż z myślą o wygranej. Bardzo się cieszę, bo papierowe samoloty to moje hobby od dawna – cieszy się Michał Śmiech. – Załapałem się właściwie w ostatniej chwili, bo dopiero dzisiaj zobaczyłem plakat. W związku z tym nie miałem czasu na żadne przygotowania, mogłem tylko parę razy rzucić samolot tuż przed zawodami. Technikę mam trochę opanowaną, bo interesuję się tym od dziecka. Wiem z jaką siłą i pod jakim kątem trzeba puścić samolot, żeby mógł długo utrzymać się w powietrzu. Najważniejsze jest precyzyjne złożenie papieru, jedno złe zagięcie kartki i samolot natychmiast spada – dodaje Marek Dąbrowski.
– To moje pierwsze takie zawody, wzięłam udział z czystej ciekawości. W dzieciństwie zajmowałam się takimi rzeczami i pomyślałam, że warto. Wykonałam dosyć prostą ewolucję. Samolot poleciał w górę i wykonał kilka śrubowych ruchów. Wynik, który zdobyłam mobilizuje do jeszcze lepszych. Mam nadzieję, że uda się wystąpić w finale – mówi Beata Rutkowska.
Ranking wyników polskich eliminacji w 12 miastach wyłoni dwóch zwycięzców w kategoriach lotu na dystans i lotu na czas, którzy automatycznie przejdą do światowego finału w Salzburgu. Zawodnicy, którzy w swoich miastach zwyciężą w akrobatyce lotniczej czeka dodatkowa walka o miejsce w finale.
– Tym razem wirtualna. Między 23 a 29 marca na stronie www.redbullpaperwings.com zostaną umieszczone filmy dokumentujące przeloty nagrodzone w tej kategorii podczas wszystkich polskich eliminacji – informuje Nitkiewicz. – Internauci będą mogli głosować na swojego faworyta oceniając konstrukcję, kreatywność i akrobacje samolotu. Tym samym wybiorą polskiego mistrza akrobatyki lotniczej, który dołączy do grona naszej reprezentacji.
Terminy kolejnych eliminacji oraz zasady konkursu można znaleźć na stronie www.redbullpaperwings.com.